Pielęgnacja :: Jadwiga, Polska papka do cery trądzikowej (recenzja gościnna)
Od firmy Jadwiga dostałam do przetestowania produkt o wdzięcznej nazwie “Polska papka do cery trądzikowej”. Jako że akurat moja cera nie sprawia mi specjalnych trudności papkę oddałam do mojej młodszej siostrze, więc recenzja będzie gościnna.
:: Jadwiga, Polska papka do cery trądzikowej ::
Od producenta: Preparat aktywnie antybakteryjny, nie drażni, nie uczula. Posiada wybitne działanie odtłuszczające, przeciwzapalne, przeciwtrądzikowe; normalizuje funkcje skóry tłustej, z pryszczami. Zmniejsza przebarwienia i blizny potrądzikowe, powoduje zwężenie nadmierne rozszerzonych ujść gruczołów łojowych. Zastosowanie: punktowo na zmiany na skórze, raz lub kilka razy dziennie; płaszczyznowo na noc na skórę twarzy lub ciała po umyciu skóry (...) po kilkudniowej kuracji cera jest wyleczona.
Skład: AQUA, KAOLIN, ALCOHOL, ZINC OXIDE, TALC, CAMPHOR
Papka, podobnie jak inne produkty marki Jadwiga, dostępna jest w firmowym sklepie. 30 ml Papki kosztuje 27 zł.
Recenzja:
Do przetestowania dostałam próbki w plastikowych fiolkach, po 2 ml każda.
Papka ma specyficzny zapach, raczej przyjemny, ale moje pierwsze skojarzenie brzmiało “budowlany”.
Próbowałam kosmetyku na dwa sposoby – na większe obszary i punktowo. Nakładając na twarz “papkę” spodziewałam się czegoś gęstego. Kosmetyk jest jednak dość rzadki, dzięki czemu dobrze rozsmarowuje się go na twarzy, choć miałam wciąż poczucie, że nałożyłam go za mało. Zasycha szybko, tworząc na twarzy cieniutką warstewkę, ale bez efektu skorupy. Delikatnie wysusza i sprawia, że już po dwóch aplikacjach skóra staje się gładsza w dotyku. Papka okazuje się trochę za rzadka do stosowania punktowo – nie udało mi się na tyle “upapkać” paskudztw na twarzy, żeby powstała zaschnięta skorupka, a tego własnie sie spodziewałam. Faktycznie nieco przyspiesza proces “dojrzewania” i “przejrzewania” pryszczy, jednak liczyłam na silniejsze działanie.
Mam nadzieję, że właściwe opakowanie Papki jest lepsze niż fiolki, w których były próbki – resztka papki mi zaschła, a szkoda.
Czy kupiłabym pełne opakowanie? Tak. Kosmetyk nie jest mocno inwazyjny, a to, co zobaczyłam na swojej twarzy daje mi nadzieję, że “papka” działa. Poza tym ilość specyfiku, którą dysponowałam, nie wystarcza, żeby rozjaśnić blizny i przebarwienia, a bardzo na to liczę. Z czystym sumieniem mogę też papkę polecić osobom borykającym się z wypryskami. Pomaga i nie przesusza, chociaż efekty lecznicze nie są spektakularne.
Znacie ten kosmetyk? Macie inne sprawdzone specyfiki na wypryski?
***
Wkrótce recenzja Maski Borowinowej. Mogę już zdradzić, że przypadła mi do gustu.
ja smą firmę znam ale o tym specyfiku nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńmnie poki co niestety nie przekonuje ani firma ani kosmetyk... :(
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć że działa :)
OdpowiedzUsuńmam pełnowymiarowe opakowanie i bardzo lubię. moim zdaniem działa lepiej niż stosowane przeze mnie Benzacne czy Davercin, a przede wszystkim nie wysusza tak skóry.
OdpowiedzUsuńJa ją kiedyś używałam , jak wchodziła na początku i był na nią taki bum kilka lat temu i muszę powiedzieć że działała nawet fajnie ale mnie strasznie wysuszała i niestety po odstawieniu problem wracał
OdpowiedzUsuńNa mnie papka zrobiła bardzo pozytywne wrażenie :-)
OdpowiedzUsuńnie mialam wciaz do czynienia z ta firma. ta papka mnie smieszy z nazwy ale intryguje co do dzialania
OdpowiedzUsuńdavercin w płynie - mój hit!
OdpowiedzUsuńfajny ale szybko można się na niego uodpornić. Tak niestety było w moim przypadku. Choć na początku było tak pięknie...;)
Usuńchciałabym ją przetestować, bo od czasu do czasu wyskakują mi niespodzianki na brodzie :/ jak dotąd najlepiej sprawdza się korektor antybakteryjny z Heana. Bolesne zmiany zaraz po posmarowaniu przestają boleć, więc czasem nawet stosuję na noc
OdpowiedzUsuńCzasem lepiej działać delikatnie, ale nieco dłużej niż od razu męczyć skórę. Tylko, że zwykle chcemy widzieć natychmiastowe efekty.
OdpowiedzUsuńdobrze, że nie muszę teraz jej używać, choć jakby co mam :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku. Moje pryszczole zawsze leczyłam specyfikami przepisanymi przez dermatologa :)
OdpowiedzUsuńale fajnie! też mam taką papkę do przetestowania ale szczerze trochę się jej bałam. Raczej ufam swoim własnym wyrobom. Co do samej firmy to nabyłam puder transparentny Jagwiga który sprawuje się całkiem fajnie jak na swoją cenę.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za zachętę !!
Zaparaszam do mnie : http://kremoweszalenstwo.blogspot.com/
Isse
nazwa powala, ale o dziwo pozytywnie, uśmiecham się cały czas pod nosem jak ją powtarzam, ciekawe czy wszystkie kosmetyki tej firmy noszą takie imiona hihi
OdpowiedzUsuń